Autor |
Wiadomość |
Aga |
Wysłany: Pon 11:13, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
Co do gryzienia rzeczy, to mój pies ma dużo swoich zabawek i tylko tym się bawi. Ma nawet swoją skarpetkę. Najlepiej od razu określić co jest jego. I nwet naszych kapci nie gryzie. Czasem pozwalam jej przynieść jakiś patyk z podwórka, ale też nie zawsze, bo pies wie, że to ode mnie zależy.Musisz też zwrócić uwagę na relacje psa z synkiem, bo moja(ma 9mies.) jakoś nie wie, że dzieci są ważniejsze.Nie robi krzywdy, ale np. uważa, że ma do mnie największe prawo. Ale i tylko mnie słucha. |
|
|
KiKi |
Wysłany: Czw 18:21, 12 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ale fajnie, że już chociaż trochę lepiej Sorka, ale disiaj coś nie mogę się wypisać w jednj wiadomości Ale Szogun to piękny pies |
|
|
KiKi |
Wysłany: Czw 18:18, 12 Paź 2006 Temat postu: |
|
Co do tego bicia gazetą, to czytałam, żr psy się jej boją, tzn, e nie wiedzą dokładnie co to jest i się strachają . Nie polecam, ale tak było w jakiejśgazecie żeby bić psy gazetą Pozdrawiam |
|
|
Butterfly |
Wysłany: Śro 18:42, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
to dobrze ze wszystko jesli chodzi o gryzienie jest na dobrej drodze do rozwiazania a no i nie bij go gazeta... wlasnie to powoduje u nim wscieklosc i pogarsza sprawe... powinien byc donosny glos i stanowczy "NIE!" |
|
|
Radi |
Wysłany: Śro 13:29, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
Teraz jestem zarejestrowany |
|
|
Radi |
Wysłany: Śro 10:25, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
Diękuję Wam za rady! Myślę, że chyba nie jest źle. Karmię Szoguna z ręki jednocześnie głaszcząc i nie ma problemu. Wkładam mu rękę do michy z karmą i też nie warczy. Warczenie zdarza sie tylko gdy coś zabierze czego mu nie wolno, gryzie np. materac lub wlezie na łóżko i nie chce zejść (na meble ni ma prawa wchodzić). Przypuszczam, że przez cały czas próbuje ustawić sie jak najwyżej w hierarchii. W takich sytuacjach komenda FE! czy ZOSTAW! bardzo rzadko pomaga. Bicie gazetą nie pomagało, bo jak już wcześniej pisałem, pies zaczynał szaleć, biegać i szczekać. Tak na zdrowy rozsądek, to w takiej sytuacji, powinien schronić się na swoim miejscu. Dlaczego tak nie robił? Czy mozliwe, że nie kojarzył tego z karą za gryzienie?
Aktualnie w takich sytuacjach biorę psa pod pachy i zestawiam na ziemię lub zabieram od niszczonego mebla, karcąc jednocześnie...wtedy on się wścieka i próbuje gryźć ale tylko w momencie przenoszenia. Za chwilę mu przechodzi. Ja go ignoruję totalnie i wtedy on zaczyna zabiegać o moją uwagę. Po 1-2 minutach w celu uzdrowienia sytuacji wołam go do siebie, wydaję kilka komend, które pies z ochotą wykonuje i dostaje smakołyk. Wtedy wszystko jest w porządku, Szogun przymila się liże itp.
Od pewnego czasu zacząłem w ciągu dnia dość często dawać psu zadania i nagradzać go. Wygląda to tak, że np. gdy przechodzę z pokoju do kuchni, wydam jakąś komendę, po wykonaniu nagradzam, chwalę i wracam do swoich zadań. Robię tak kilka razy dziennie. Tak samo postępuje mój 7-letni syn i moja żona. Efekt jest taki, że pies nie jest namolny ale bacznie obserwuje nas czekając na kolejne zadanie. Zrobił się spokojniejszy. Myślę, że dobrze czuje się w takiej roli, bo przynosi mu ona korzyści, a jednocześnie, automatycznie w hierarchii znalazł się niżej, bo wkońcu, to on spełnia nasze zachcianki ) |
|
|
Butterfly |
Wysłany: Wto 8:58, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
i jak tam poszlo ?? stosujesz ktoras z naszych rad? |
|
|
KiKi |
Wysłany: Pią 14:08, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
Hmm... No proste to nie jest :/, Butterfly jest ode mnie lepsza, ale w każdym razie musisz mu pokazać, że jest "niżej". Jak kary nie bij go i nie krzycz, tylko zostawiaj go w zamkniętym, pokoju samego, aż się uspokoi, samotność to dla każdego psa kara . Po za tym to tak jak mówiła Agata, nie dokarmiaj go przy stole, najpierw niech jedzą domowniki, później pies. Niech nie je blisko domowników, tzn jak wszyscy siedzą przy stole, to niech on ma miskę, n.p. w innym pomieszczeniu. Po za tym to gdy n.p. wchodzisz do domu, najpierw przywitaj się z domownikami, później na samym końcu z psem. Ignoruj go, gdy domaga się zabawy, albo poćwicz jego posłuszeństwo. N.p. siad, lkeż, daj łapę . Proste komendy, a dzięki temu nie tylko będzie mądrzejszy, ale też będziecie się lepiej rozumieć i bardziej zżyjecie się z sobą . Mam nadzieję, że się uda . Tylko gdy już będzie potrafił wykonywać kilka komend, nie nagradzaj go, gdy wykona je z własnej woli, bez Twojej komendy. To teź jakiś objaw dominacji. Po za tym nie pozwól spać mu na Twoim łóżku, nie pozwól mu siedzień na swoim fotelu, jednym słowem niech trzyma się z daleka od Twoichj rzeczytm bo jesteś jehgo panem. A Ty jak napisała Butterfly tzn ten numer z miską, potem jak już się nauczy, że nic mu nie zrobisz, od czasu do czasu zamieszaj ręką w jego karmie, albo zabierz miskę i za chwilę oddaj . Albo usiądź nma jegot fotelu, lub głaszz go gdy je. Wszystko będzie dobrze, nie ma sytuacji bez wyjścia . Pinczery nie są psami dla początkujących właścicieli Ale to wspaniała rasa . Powodzenia i cierpliwości w pracy na swoim psem i ucałuj ode mnie małego buntownika :* Pozdrawiam |
|
|
Butterfly |
Wysłany: Pią 13:05, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
trudna sparawa.... nieraz nawet ksiazki nie pomagaja .... cos nie tak musi byc w hierarchi... jak temu zaradzic?? uff... nei wiem zbyt... niech pomysle...poszukalam w ksiazkach i duzo nie mam ale cos napisze... no wiec.... najprawdopodobniej przyczyna tego jest błedne mniemanie psa o swojej pozycji w rodzinie.
co masz robic:
- unikaj bezposredniego kontaktu wzrokowego, gdy ma pokarm. Pies moze to uznac za wyzwanie
- zostaw psa samego w pokoju dopoki sie nie uspokoi
- nie probuj bic psa!! moze to spowodowac atak psa
- nie dawac psu resztek ze stolu i zeby jadl po naszym posilku!
A teraz rada z innej ksiazki
Miske przesnies do innego pomieszczenia, nasyp troche karmy. Pies, ktory ma apetyt napewno zaakceptuje nasza dlon zblizajaca sie do miski w celu dosypania kolejnej porcji karmy. Cwiczenie to nalezy powtarzac nie czesciej niz raz dziennie, by nadmiernie nie draznic czworonoga.
Po jakims czasie mozemy probowac zebierac miske na chwile- jesli pies nie prostestuje, dostaje smakolyk i miske z powrotem.
A moim zdaniem mozesz zrobic tak jesli nie pomoze nic...
Wziasc smakolyk w reke i polozyc go przy psie (nie patrzac w oczy) i nie puszczajac smakolyka... jesli pozwoli trzymac smakolyk daj mu go... natomist jesli zacznie warczec zabierz i nie krzyc nie bij! tylko zajmij sie czyms innym... po jakims czasie powinno to poskutkowac... i moze dawac mu jedzenie z reki albo z miski trzymajac ja w reku w powietrzu. i znowu jesli zacznie warczec powiedziec zdecydowanym tonem ZLY PIES i zabrac miske i po jakim czasie znowu sprobowac... a jesli sie uda i nie bedzie warczal dac mu miske (nadal ja trzymajac) i siedzac obok niego nie patrzac sie jak je (bo to go moze stresowac)....
nie wiem zupelnie jak ci pomoc... sprobuj... moze ktoras z tych rad ci sie przyda... nie zalamuj sie odrazu!! praca nad tym moze troche potrwac!! i pies odrazu nie bedzie grzeczny!! |
|
|
Radi |
Wysłany: Pią 11:17, 06 Paź 2006 Temat postu: Warczący szczeniak |
|
Witam.
Od 4 tygodni mamy w domu szczeniaka pinczera średniego.
Obecnie ma on 13 tygodni.
Od początku staramy się stosować do porad książkowych
i ustalać hierarchię psa w naszej rodzinie.
Pies jest bystry i szybko się uczy, ale niestety często "pokazuje różki".
Oczywistą sprawą jest to, że chce wszystko gryźć i temu się nikt z nas nie dziwi.
Problem zaczyna się jednak, gdy zabierze coś i nie chce oddać. Wtedy właśnie
robi się agresywny. Patrzy spode łba i warczy, a gdy ktokolwiek chce mu rzecz zabrać,
rzuca się do gryzienia. Widać, że jest rozwścieczony.
Początkowo staraliśmy się odwrócić jego uwagę czymś innym i zabieraliśmy
ukradziony przedmiot, jednak coraz rzadziej to się udaje.
W końcu, takie akcje zaczęły kończyć się klapem gazety w pupę.
Po takim klapsie, pies zamiast uciekać na swoje miejsce, zaczyna ganiać jak oszalały
wciskając się w kąty i wraca z powrotem gryząc.
Co w takich sytuacjach robić ?
Boimy się, że jeśli teraz tego nie ukrócimy, to gdy pies dorośnie, będzie nas terroryzował.
Bardzo proszę o pomoc. |
|
|